Gdy rozum śpi, budzą się demony
To, że nie chcę pokazywać twarzy nie wynika z tego, że jestem oszustką, tylko chcę dbać o swoje bezpieczeństwo i anonimowość. Pokazuję tyle ile chcę i nikt mnie nie zmusi, aby pokazać więcej. Mi nigdy nawet do spotkania zdjęcie drugiej osoby nie było potrzebne, także nie widzę problemu. Niestety są takie wariaty, co nawet po pieprzu mnie poznają, widocznie dłuuuugo się wpatrywali w moje dawne zdjęcia. Pozdrawiam ich i przypominam, że nie znaczy nie.
Po prostu lubię sobie zrobić zdjęcie